Uśmiechy, uściski, powitania i pożegnania. Wyruszyliśmy w nieznane, każdego dnia odkrywaliśmy coś nowego. Albo – stare na nowo. Magicznie było, wiecie? Moim marzeniem jest, aby choć kawałek tej magii dotarł do Was. Jeśli choć raz przez głowę przemknęło Wam, aby spakować torbę czy walizkę i ruszyć na północ, to moja praca nie poszła na marne…
Setki zdjęć, dziesiątki minut filmu. Trzy posty, które pisałam najdłużej ever. Jak wszystko, co dobre – tutaj nasza przygoda się kończy. Chciałam Wam podziękować za to, że towarzyszyliście mi wirtualnie na Pomorzu Zachodnim. Bez Was to nie byłoby to samo!
#visitpoland #mistrzostwablogerow